czwartek, 20 lutego 2014

Lew Tołstoj  "Anna Karenina"



Wielu z nas uwielbia czytać opowieści z XVIII czy XIX wieku.Łatwo  zachwycić się pięknem staroświeckiego świata , jego elegancją, brakiem pośpiechu ...  "Anna Karenina" Lwa Tołstoja przypomniała mi jednak ,że te  czasy to nie były tylko piękne bale ,śliczne suknie... To była epoka  innej mentalności, braku możliwości stanowienia o swoim życiu kobiet i zawierania małżeństw bez miłości
Na pewno nie jest to tylko  opowieść o  romansie zamężnej kobiety i konsekwencjach pozamałżeńskiego związku.
„ Anna Karenina" to   powieść opowiadają o świecie  ludzi bogatych, dobrze urodzonych . Uważam ,że autor świetnie przedstawił ,że życie arystokracji nie jest tak piękne i beztroskie jak mogłoby się wydawać. Ich problemy  ,  dylematy moralne  i konieczność zachowania pozorów są dowodem ,że wrażenie ,że ich życie jest sielanką jest tylko złudzeniem . Trudno potępiać mi  tytułową bohaterkę-Annę za romans  w sytuacji , gdy wyszła za mąż nie z miłości i własnego wyboru. Ona  "została wydana " w bardzo młodym wieku za Karenina , dlatego ,że ten miał odpowiedni majątek i pozycję społeczną.  Nie wróży to dobrze jeśli takie są podstawy związku .
Ciekawe jak inaczej traktowało się zdradzającą kobietę (Annę) gdy tymczasem jej brat,(który notorycznie zdradza swoją żonę) cieszy się szacunkiem i sympatią otoczenia .
Najbardziej nie podoba mi się w "Annie Kareninie " wątek  Lewina i Kitty. Kitty była postacią bardzo wiarygodną   jako zakochana w Wrońskim   młoda dziewczyna. Jej relacja z dobrodusznym Lewinem nie jest przedstawiona przekonująco.Miałam wrażenie ,że ze strony Kitty było w tym więcej wdzięczności i szacunku niż takich  spontanicznych emocji.
 Sam Lewin jest postacią, której naprawdę nie lubię. Jego naiwność,
 mało skomplikowana  osobowość i tendencje do moralizowania  sprawia ,
że czasem  szczerze można mieć dosyć tej postaci i jej wywodów.
Tołstoj   jest dobrym obserwatorem.Zauważa  różne  zjawiska dotyczące życia rodzinnego np.jak zmieniają się relacje małżeństwa kiedy nie ma się już złudzeń co do partnera a jednak trwa przy nim(sytuacja Dolly). Pokazane jest też sytuacja gdy matka o wiele bardziej  kocha tylko jedno ze swych dzieci a drugie jest jej raczej obojętne.
Intrygująca jest postać tytułowej Anny i jej decyzja. Bo jak współczesna czytelniczka w czasach gdy za jedyną podstawę związku uznaje się uczucia a małżeństwa zawiera  z własnej nieprzymuszonej woli może ją potępić? Anna jednak nie wychowała się w XXI a w XIX wieku, więc  jej wybór powinien być mniej oczywisty.Nie była szczęśliwa żyjąc  z konsekwencjami swego wyboru-potępiana przez dawnych przyjaciół, bez kogoś kogo kochała jeszcze bardziej niż Wrońskiego.Czy mogła przewidzieć,że tak będzie?Wydaje mi się,że gdyby kierowała  się rozumem powinna spodziewać się wielu negatywnych  skutków , jednak działała w silnych emocjach i wierzyła w swoje uczucie i szczęście.Nie  zasłużyła na taką karę...

 
Samą powieść polecam . Kiedy się ją czyta można się zanurzyć w innym świecie-takim jakiego nigdy  nie znamy. Napisana jest pięknym językiem. W przeciwieństwie do " Wojny i pokoju " w której nie brak polityki i opisu działań wojennych w  "Annie Kareninie" mamy ciekawe relacje międzyludzkie i portrety psychologiczne  dla których tłem jest świetnie opisana epoka carskiej Rosji XIX wieku.



3 komentarze:

  1. Nie czytałam tej książki. Widziałam ją na Znaku - naprawdę piękna okładka!
    Widzę, że dopiero zaczynasz przygodę z blogowaniem, życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę się za nią wreszcie rozejrzeć, bo planuję przeczytać od dawna ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Biję się w piersi - jeszcze nie czytałam, choć tyle o głównej bohaterce słyszałam. Trzeba to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń

Groza po polsku czyli powrót na Wyręby....

''Nowy dom na Wyrębach'' to kontynuacja historii o tajemniczym domu na Podlasiu .Akcja rozpoczyna się latem 1996 ,...