poniedziałek, 17 lutego 2014

"Zamieniona" Amandy Hocking


Powieść"Zamieniona" Amandy Hocking wydawała się warta przeczytania.Mimo,że w co drugim romansie jest motyw głównej bohaterki ,która ma styczność z światem realnym i rzeczywistością niedostępną innym, magiczną oraz zdobywa serce tajemniczego i mrocznego chłopaka dałam szansę dziełu pani Hocking.Przede wszystkim, dlatego że rzadko w literaturze młodzieżowej mamy wątek ,by matka chciała zabić dziecko..Wydawało mi się,że skoro jest poruszony taki nietypowy temat książka będzie wyjątkowa i dobra..
Niestety...Pierwsze niemiłe zaskoczenie to język.Autorka nie włada sprawnie piórem ,słownictwo jest banalne i ubogie , dialogi bez polotu.
Główna bohaterka Wendy nie wzbudza sympatii, jest papierowa i płytka.O chociażby minimalnej głębi i wiarygodności postaci lepiej zapomnieć.
Finn to kopia innych mrocznych amantów z romansów paranormalnych ,pozbawiony jednak ich uroku,luzu czy tajemniczości.Relacje miedzy bohaterami-ani wiarygodne ani dobrze poprowadzone. Jedynie niektóre z postaci pobocznych wydają się interesujące, jak np. matka Wendy
A.Hocking brakowało także umiejętności by plastycznie opisać wykreowany przez siebie świat . Wszystkie opisy są chaotyczne,powierzchowne.Nie odczuwa się niezwykłości ,magii czy grozy czytając o krainie Trylli.
Cała historia nie grzeszy oryginalnością.W dodatku jest fatalnie napisana i nudzi .Odradzam.

1 komentarz:

Groza po polsku czyli powrót na Wyręby....

''Nowy dom na Wyrębach'' to kontynuacja historii o tajemniczym domu na Podlasiu .Akcja rozpoczyna się latem 1996 ,...